Elise napisał:
Jak tak czytam, co piszecie, to jakies takie mam wrazenie, ze niektorzy boja cie, ze a nuż komus uda sie zrobic cos samemu, bez zatrudniania fachowca. Pewnie jeszcze najlepiej fachowca samozwanczego
Elise, to troche nie tak... Przynajmniej w moim odczuciu.
Jest tu tylu chlopakow, ze postawic jej taka scianke nawet w zamian za szesciopak browca, to chyba nie bedzie musiala dlugo szukac. Bo praca jest prosciusienka i banalna ... jak ktos ma o tym pojecie. Ty widze ze pojecie masz, ale dla przykladu, wyobraz sobie ze dziewczyna nigdy w zyciu wkretarki w teku nie miala, pistoletu do akrylu na oczy nie widziala i nie ma ukosnicy zeby bialki i listwu podocinac...
1.Jak zakotwi biolke w suficie? A jaki tam jest sufit tak w ogole? To samo z podloga...
2.Skad bedzie wiedziala to, co dla mnie, dla Ciebie i kazdego kto ma pojecie (pisal o tym Lomo) ze konstrukcje dajemy co 60cm, przy czym druga 60centymetrow minus polowa grubosci biolki?
3.Skad bedzie wiedziala, o czym tez Lomo pisal, ze otwory drzwiowe wycinamy w pelnej plycie, a nie krecimy z kawalkow...
4. Przeakrylowac tak ogromna sciane przy suficie, to dla kogos kto ma pojecie minuta pracy, z czego 45sekund to przestawianie drabiny... Ale ktos kto robi to pierwszy raz bedzie sie z tym bujal godzine, a efekt przyprawi o niestrawnosc...
5. Wyobrazasz sobie, jak ktos kto nigdy tego nie robil bedzie montowal drzwi i ustawial je w pionie/poziomie? Montowal i zgrywal prog? OK, prog w czyns takim mozemy sobie darowac, ale drzwi jak obsadzi krzywo...
6.A jak zamontuje sobie listwy przypodlogowe? Mi ich rozmierzenie i przyciecie na ukosnicy zajmie do 10 minut, montarz pistoletem kolejne 5, aktylowanie do 2... A ona co, bedzie to rzepolila pilka reczna a potem mlotkiem i gwozdziami dobijala???
Tak ja to widze. Pomijam juz fakt, ze materialow tez Tbana nie przywiezie
Jak tak czytam, co piszecie, to jakies takie mam wrazenie, ze niektorzy boja cie, ze a nuż komus uda sie zrobic cos samemu, bez zatrudniania fachowca. Pewnie jeszcze najlepiej fachowca samozwanczego

Elise, to troche nie tak... Przynajmniej w moim odczuciu.
Jest tu tylu chlopakow, ze postawic jej taka scianke nawet w zamian za szesciopak browca, to chyba nie bedzie musiala dlugo szukac. Bo praca jest prosciusienka i banalna ... jak ktos ma o tym pojecie. Ty widze ze pojecie masz, ale dla przykladu, wyobraz sobie ze dziewczyna nigdy w zyciu wkretarki w teku nie miala, pistoletu do akrylu na oczy nie widziala i nie ma ukosnicy zeby bialki i listwu podocinac...



1.Jak zakotwi biolke w suficie? A jaki tam jest sufit tak w ogole? To samo z podloga...

2.Skad bedzie wiedziala to, co dla mnie, dla Ciebie i kazdego kto ma pojecie (pisal o tym Lomo) ze konstrukcje dajemy co 60cm, przy czym druga 60centymetrow minus polowa grubosci biolki?

3.Skad bedzie wiedziala, o czym tez Lomo pisal, ze otwory drzwiowe wycinamy w pelnej plycie, a nie krecimy z kawalkow...

4. Przeakrylowac tak ogromna sciane przy suficie, to dla kogos kto ma pojecie minuta pracy, z czego 45sekund to przestawianie drabiny... Ale ktos kto robi to pierwszy raz bedzie sie z tym bujal godzine, a efekt przyprawi o niestrawnosc...

5. Wyobrazasz sobie, jak ktos kto nigdy tego nie robil bedzie montowal drzwi i ustawial je w pionie/poziomie? Montowal i zgrywal prog? OK, prog w czyns takim mozemy sobie darowac, ale drzwi jak obsadzi krzywo...

6.A jak zamontuje sobie listwy przypodlogowe? Mi ich rozmierzenie i przyciecie na ukosnicy zajmie do 10 minut, montarz pistoletem kolejne 5, aktylowanie do 2... A ona co, bedzie to rzepolila pilka reczna a potem mlotkiem i gwozdziami dobijala???

Tak ja to widze. Pomijam juz fakt, ze materialow tez Tbana nie przywiezie
